czwartek, 6 września 2018

TOP 9 KSIĄŻEK MŁODZIEŻOWYCH

TOP 9 KSIĄŻEK MŁODZIEŻOWYCH

Jak każdy szanujący się nerd od czasu do czasu zagaduję wujka google tekstem: "najlepsze książki młodzieżowe". Rozczarowana powtarzalnością wyświetlanych wyników zarzucam czasami innymi hasłami: "top new adult", "best young adult", "pokaż mi do cholery coś czago nie czytałam" i takie tam.

Dlatego śpieszę dziś do Was z moją topką 9 najważniejszych dla mnie książek i szczerze wierzę, że czymś Was zaskoczę.
Kolejność przypadkowa.




#1 Ugly love, Colleen Hoover
Zaszalałam, nie ma co. Chryste, każdy to czytał.
No tak, zaiste prawda to. Nie mniej powieść Colleen Hoover to jedna z tych, których nie mogło tutaj zabraknąć. I niech za dowód posłuży, że po 2 latach umiem sobie nawet przypomnieć imię głównego bohatera :)
Związek...(?), no dobra, "związek" ukrywany przed otoczeniem to jeden z moich ulubionych motywów. Świetna historia, kilka pikantnych scen (najbardziej utkwiła mi ta w aucie) i kochany Miles. Plus styl Colleen Hoover. To musiało się udać.



#2 Lato koloru wiśni, Carina Bartsch
Już chyba lepiej, co?
Tym razem motyw hate to love, a właściwie hate to love to hate to love. Jedna z najzabawniejszych pozycji z zestawienia, pełna odwołań nie tylko do literatury, ale też do piosenek. Główna bohaterka jest ciamajdą pokroju Belli ze "Zmierzchu", ale przy tym tak ironiczną postacią że, moim zdaniem, to ona kradnie tutaj całe show. I dla odróżnienia da się ją lubić.
W lecie koloru wiśni jestem zakochana jak tegoroczny lato w upałach, a gdy na kilka stron przed końcem autorka przywołała jedną z najcudokurdewniejszych piosenek ever - "Flames of love" VAST, totalnie odpłynęłam.
Bierzcie się za tę książkę, już!


#3 Zaplątani, Emma Chase
Jestem z grupy tych wrednych kobiet, które lubią sobie pośmieszkować ze sposobu myślenia mężczyzn. I wiecie co? Emma Chase też. I jest w tym bardzo dobra.
To zdecydowanie najśmieszniejsza książka zestawienia (believe me, czytałam ją w autokarze w drodze na wakacje i mina kierowcy jasno sugerowała, że za robienie takiego hałasu chętnie wysadzadziłby mnie na granicy Czarnogórsko-albańskiej).
Nie dajcie się prosić i pośmiejcie się razem z nami!



#4 Zły romeo, Leisa Rayven

Nerd, po prostu się przyznaj. Miej to za sobą!
Okej, więc musicie wiedzieć, że to chyba moja ulubiona książka. Znaczy no, jest zabawna, wciągająca, zmysłowa (można tak powiedzieć o książce?) i trafiła do mojego serduszka przez motyw teatru. No nie miałam szans, próbowałam z tym walczyć. Wiem, że jest sporo przeciwników tej książki, więc jeśli jakiś się tu pojawi to żądam odpowiedzi: DLACZEEEEGO?



#5 Układ, Elle Kennedy
Pozycja obowiązkowa dla fanek gatunku.
Jeżeli szukacie bohaterki, która nie jest głupiutkim gołąbkiem, zapraszam.
Jeżeli szukacie świetnego faceta, który nie rozejdzie się jak ciepłe kluchy na 200-etnej stronie, zapraszam.
Jeżeli chcecie poprzeżywać nie własne życie i krzyczeć do książki jak skończeni kretyni w środku nocy (hmm, skąd ci to przyszło do głowy?), zapraszam.



#6 Kochając pana Danielsa, Brittainy C. Cherry
Jedna z tych książek, przy których płakałam jak dziecko. Oscar dla Ryana za drugoplanową rolę męską, to for sure. Motyw uczeń-nauczyciel zawsze spoko, oczywiście ukrywanie związku i voila! Książka idealna. Dla mnie duuużo lepsza niż następne książki Brittainy C. Cherry, a i tamte są całkiem całkiem. Nikt tak jak autorka nie umie pisać ciepłych, wzruszających, w pewnym sensie sentymentalnych powieści. Pełna symboli i drobnych mrugnięć oka, dla uważnego czytelnika prawdziwa gratka.


#7 Jedno małe kłamstwo, K.A. Tucker
I po raz pierwszy mamy nie początkowy (który podobał mi się tak sobie), a drugi to serii. Głównie dlatego, że przypomina mi własną przygodę ze studiowaniem. Tylko bez przystojnego wioślarza z przeszłością, który wytatuowałby sobie moje pochodzenie (tam to była Irlandka, ale w sumie Polka trochę ssie) i jego przyjaciela, który też by za mną szalał. I bez cudownej współlokatorki, która byłaby kolorowa jak jej barwne włosy. I bez kochającej, ale zaskakująco brutalnej siostry, która byłaby niezawodnym wsparciem. I... no okej, może nie jest aż tak podobnie, ale książkę i tak polecam :)


#8 Bez słów, Mia Sheridan
Slash dowolna książka Mii Sheridan na dobrą sprawę. O dotychczasowych wydanych w Polsce powieściach autorki będzie z pewnością oddzielny post, ale wszystkie mogę z czyściutkim sumieniem ateistki polecić. A tę najbardziej, enjoy!


#9 Sztuka uwodzenia, Samantha Young
Jedyna z zestawienia, której nie mogłam dorwać online i (o zgrozo) musiałam kupić z pustego studenckiego portfela. Nie miałam na kino przez tydzień, ale kurde, było warto. Chyba mój ulubiony (który raz to dziś piszesz, nerd?) motyw od przyjaźni do uczucia, Edynburg w tle i paczka zwariowanych przyjaciół, których autorka sparuje na przestrzeni cyklu. I to nie spoiler :) Problem radzenia sobie z kompleksami i tego, że miłość nie patrzy na wygląd.


Czytajcie i cieszcie się tym wszyscy, albowiem nerd wie co dobre. Poparte badaniami amerykańskich naukowców.🔒
Copyright © 2016 CULTURE NERDs , Blogger